Restauracja AZIA

Zachęcona opiniami postanowiłam sama je zweryfikować. Pierwsza sprawa - na drzwiach karteczka z informacją o awarii terminala (w porządku, zdarza się) ale przy płatności kelner się zamieszał i okazało się że terminal działa tylko restauracja narzuca płatność gotówką. Druga sprawa - bardzo długi czas oczekiwania na jedzenie - ponad godzina! I ja rozumiem że przy pełnej sali to normalne, natomiast dwa stoliki, które zostały zajęte po Nas, zostały obsłużone ok 20 min wcześniej - jeden z nich zdążył nawet wyjść z restauracji a my nadal czekaliśmy… Trzecia sprawa - menu średnio czytelne, zamówiliśmy z chłopakiem dania oznaczone jako ostre, jego było łagodne, a moje (mimo że lubie ostre), to paliło tak że całe niestety wylądowało w śmietniku ponieważ nie dało się tego zjeść. Proszę również zastanowić się nad daniami vege, naprawdę wstyd w dzisiejszych czasach serwować zupy i nie zaproponować nawet jednego ramenu vege!

Średnia knajpa. Czuje się, że to sieciówka. Jedzenie było okej, ale zalatywało fast-foodem. Klimatyzacja włączona maksa i było zimno zupełnie, nawet kelnerowi. Siedziałam w szaliku. Cena za kimchi - 21 zł?!!! Strasznie drogo za DODATEK, który kupuje się masowo. To nawet nie całe danie. Kelner był pomocny, ale i tak najlepsze było ramen dla dzieci, mochi i herbata, to tyle z kuchni azjatyckiej w tym miejscu 😿

Odwiedziliśmy już lokale Azia w Arkadii i w Koneserze, a kiedy podczas spaceru okazało się, że w miejscu, gdzie planowaliśmy zjeść, nie ma miejsc, skierowaliśmy kroki do znanego konceptu. Zdecydowaliśmy się na rameny Koma i Shoyu. Nie wyrwały nas z kapci, mało wyrazisty bulion, średnie mięso. Nie było niesmacznie, ale w innych punktach jest o wiele lepiej, nie ma też co porównywać z lokalami specjalizującymi się konkretnie w ramenie. Sytuację ratuje sympatyczna obsługa oraz ładny wystrój i klimat wnętrza. W dniu naszej wizyty nie można było płacić kartą, o czym informowała kartka przy wejściu oraz obsługa przy wskazaniu stolika - plus za jasny komunikat.