Typ kuchni
Polecane dla Ciebie

Item name
Item description

Item name
Item description

Item name
Item description

Item name
Item description
Najnowsze opinie (5)
Drogal Drogal
Miejsce raczej nie zachęca do odwiedzin, 4 stoliki i odrapane krzesła Oczywiście można wziąć na wynos i nie marudzić 😁 Pan przyjmujący zamówienie niestety ani w zab po polsku, ale jakoś w końcu się dogadaliśmy, był uprzejmy i cierpliwy Zamówienie z trzech dań, dwie osoby Było to moje pierwsze spotkanie z tą kuchnią i nie mam porównania Jedzenie smaczne, trzeba lubić przyprawione Może troszkę za drogo Mimo wszystko polecam
Tomasz B
Przy okazji spaceru wpadliśmy na coś indyjskiego. Wybór padł na Paneer Vindaloo i Mango Lassi dla mnie oraz Butter Chicken i Sweet Lassi dla mej Pani. Moje danie było zdecydowanie ostrzejsze niż to drugie. Przyprawy przyjemnie pieszczą brzuszek, a ostrość nie jest agresywna. Powoli się wyłania ze smaku i aromatu potrawy. W daniu mej Pani najpierw wyłania się posmak maślany, za którym śmiało pojawia się sos pomidorowy z przyprawami, a delikatna pikantność przychodzi po chwili. Napoje to kefir - ten biały jest lekko słodkawy, a ten żółty jest z mango. Przyjemnie się komponują z potrawami. Brzuszki najedzone, z czego jesteśmy zadowoleni. To było bardzo przyjemne i ciekawe doświadczenie ;-)))
eM Wu
Bardzo niepozorne miejsce. W życiu bym się nie spodziewała, że wśród bazarowych budek natrafię na tak pyszne indyjskie jedzenie. Teoretycznie posilić się można jedynie na wynos, ale w praktyce wygląda to tak, że na naszą prośbę przemiły pan z obsługi przygotował nam stolik na zewnątrz 😊 Obsługa - oprócz pana przyjmującego zamówienie - posługuje się jedynie językiem angielskim z akcentem indyjskim 😉 Jedzenie pyszne, bardzo aromatyczne i estetycznie podane. Dania z jagnięciną po prostu wymiatają! 🤟 Porcje są naprawdę słuszne. Można płacić kartą i gotówką. Czy najlepsze miejsce w Warszawie z indyjskim jedzeniem? Pewnie nie, ale na pewno ścisła czołówka 😋
Natalia
Jestem zaskoczona! Na szczęście lubię ostre przyprawy, bo zamówiłam makaron z bakłażanem. Zjadłam wszystko, a nie jest to takie oczywiste. Samosy też przepyszne i chrupiące! Niedługo spróbuję butter paneer.
M J
Jestem tu n-ty raz i jeszcze na niczym się nie zawiodłem. Miejsce zachęcające także do kuchni wege. 29 X 2023 - jako kierownik sali pojawił się nowy Pan, miły, skośnooki (choć nie rozumieliśmy się bez słów - bo nowy). Ale jakość strawy nadal super. Bez zmian występuje pomagier nieznanego mi bliżej szefa kuchni, nazywam go (tego pomagiera) Młodym, który czasem pełni też rolę kelnera. Młody jest tam od początku. Drobny, chudy i chodzi w klapkach i skarpetkach. Warto dopracować jagnięce mięso. 10 III 2024 - cieplej, wsiadam zatem na motorek i jadę do Musarrata (zimą nie jeżdżę, a pod gołym niebem jadam rzadziej); załoga bez zmian; skośnooki Pan dba o czystość na stole; Młody i jego starszy szef też na stanowiskach. Statystyka Google wskazuje, że byłem tu już 19 razy (od wiosny 2023 r.). 23 III 2024 - okno pogodowe pozwoliło na Veg Hot and Sour Soup (15z) i Panner Tikka Masala (30z). Zupa, jak zwykle ostra i tak ma być. Panner bardzo kremowy. 29 III 2024 - Młodego nie ma. Jest Pani, lubi opowiadać coś załodze. 19 i 20 IV 2025 - Nowi ludzie, bywa jeszcze Pan skośnooki. Nowa karta. Generalnie dania te same. Wszystko zjadam z tależyka. 10 V 2025 - Kadahi Chicken jadłem pierwszy raz. Ktoś mi go podjadał (W.) Vege Hot and Sour Soup co raz lepsza.