Munja Grzybowska 43

Jedzenie albo bardzo smaczne albo mocno słabe. Przystawki świetne, wędliny pasty i sosy. Ale już owoce morza bardzo średnie. Mule były zimne, langustynki bez wyrazu i smaku. Za to bardzo dobrze zrobiona ośmiornica. Mięsa te klasyczne mielone smakowo się bronią ale konsystencja zapychająca strasznie. Być może tak właśnie powinno być więc na pewno znajdą amatorów tego typu dań :) na koniec żeberka! No sztos! Jeśli miałabym polecić jedno danie to właśnie żeberka Wszelkie dodatki, chlebki wszystko pyszne. Jeśli chodzi o lokal to obsługa bardzo dobra, dużo miejsca, czysto. Natomiast rycząca nad głową muzyka powodowała, że goście wzajemnie musieli się przekrsywitac. Byliśmy większą ekipa, obok nas podobna grupa siedziała i wszyscy krzyczeli, żeby przebić się przez muzykę.

Byłam z mamą na kolacji w restauracji Munja i obie wyszłyśmy zachwycone! Śródziemnomorska kuchnia w najlepszym wydaniu - wszystko świeże, pięknie podane i po prostu pyszne. Obsługa przemiła, uważna, ale nienachalna naprawdę czułyśmy się zaopiekowane. Do tego przyjemna atmosfera i klimatyczne wnętrze. Idealne miejsce na spokojny wieczór z bliską osobą. Zdecydowanie wrócimy!

Dzisiaj mieliśmy okazję odwiedzić tą restaurację. Wzięliśmy Misę Ognia. TAK DOBREGO GRILLOWANEGO JEDZENIA NIE JEDLIŚMY NIGDY! Całość dopełnia harmonia wnętrza i obsługa. Nami zajmowała się Pani Agata. Fantastyczna młoda i piękna dziewczyna która opisała każdy rodzaj potrawy jaki zamówiliśmy. Z taką gościnnością nie spotkaliśmy się w żadnym Polskim lokalu. Tak powinna wyglądać Nasza gościnność i tak powinno smakować jedzenie w prawdziwej restauracji która oferuje smaki bałkańskie. Na pewno jeszcze tu wrócimy

Fajne miejsce blisko centrum, czysto, nowocześnie, na luzie, dobre miejsce na prywatne czy służbowe spotkanie. Dobrze zarządzana restauracja. Jedzenie bardzo dobre, szybko podane, sprawna pomocną obsluga.Mi szczególnie smakowały zupa rybna, krewetki oraz kotlet siekany. Inni chwalili makarony i tatar. Minusem są dość wysokie ceny ale coś za coś.

Kolejna już wizyta w munji i jak zwykle rewelacja jeśli chodzi o jedzenie:) kalmary w panierce z chili, sosem tatarskim oraz habanero były przepyszne, świeżutkie (sos habanero nieco mało ostry, ale to kwestia gustu). Na drugie karkówka już mi znana - jak zwykle przepyszna i porcja nie do zjedzenia oraz macki kałamarnicy z musem z dyni oraz zapiekanką ziemniaczaną - również wyborne. Skusiłam się też na drinka kir royal - szampan z likierem porzeczkowym creme de cassis - za mało tego likieru - w ogóle nie było czuć i trochę mnie rozczarował ten drink zwłaszcza, że cena nie była mała. Cała reszta bez zarzutu i przepyszne :)